Spis treści Młodość: 1 Praca: 1 Rewolucja: 1 Starość: 1 Oda do młodości 1 Młodości! dodaj mi skrzydła! Niech nad martwym wzlecę światem W rajską dziedzinę ułudy: 5Kędy zapał tworzy cudy, Nowości potrząsa kwiatem I obleka w nadziei złote malowidła! StarośćNiechaj, kogo wiek zamroczy, Chyląc ku ziemi poradlone czoło, 10Takie widzi świata koło, Jakie tępemi zakreśla oczy. Młodości! ty nad poziomy Wylatuj, a okiem słońca Ludzkości całe ogromy 15Przeniknij z końca do końca! Patrz na dół — kędy wieczna mgła zaciemia Obszar gnuśności zalany odmętem: To ziemia! Patrz, jak nad jej wody trupie 20Wzbił się jakiś płaz w skorupie. Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem; Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu, To się wzbija, to w głąb wali: Nie lgnie do niego fala, ani on do fali; 25A wtem jak bańka prysnął o szmat głazu! Nikt nie znał jego życia, nie zna jego zguby: To samoluby! Młodości! tobie nektar żywota Natenczas słodki, gdy z innymi dzielę: 30Serca niebieskie poi wesele, Kiedy je razem nić powiąże złota. W szczęściu wszystkiego są wszystkich cele; Jednością silni, rozumni szałem, 35Razem młodzi przyjaciele! I ten szczęśliwy, kto padł wśród zawodu, Jeżeli poległem ciałem Dał innym szczebel do sławy grodu. Razem, młodzi przyjaciele! 40Choć droga stroma i śliska, Gwałt i słabość bronią wchodu: Gwałt niech się gwałtem odciska, A ze słabością łamać uczmy się za młodu! Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze, 45Ten młody zdusi Centaury[1], Piekłu ofiarę wydrze, Do nieba pójdzie po laury. Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga, Łam, czego rozum nie złamie! 50Młodości! orla twych lotów potęga, Jako piorun twoje ramie! Hej! ramie do ramienia! spólnemi łańcuchy Opaszmy ziemskie kolisko! Zestrzelmy myśli w jedno ognisko, 55I w jedno ognisko duchy! Dalej, bryło, z posad świata! Nowemi cię pchniemy tory, Aż opleśniałej zbywszy się kory, Zielone przypomnisz lata! 60A jako w krajach zamętu i nocy, Skłóconych żywiołów waśnią, Jednem: Stań się! z Bożej mocy Świat rzeczy stanął na zrębie; Szumią wichry, cieką głębie, 65A gwiazdy błękit rozjaśnią: — W krajach ludzkości jeszcze noc głucha, Żywioły chęci jeszcze są w wojnie… Oto miłość ogniem zionie, Wyjdzie z zamętu świat ducha! 70Młodość go pocznie na swojem łonie, A przyjaźń w wieczne skojarzy spojnie. Pryskają nieczułe lody, I przesądy, światło ćmiące… Witaj jutrzenko swobody, 75Zbawienia za tobą słońce!1.Są napisane przez polskiego romantyko - pisarza . Adada Mickiewicza. Opowiadają o miłości i pięknie świata.Oda do młodości jest to jeden z pierwszych utworów A. Mickiewicza, który powstał w 1820 roku w grudniu. Powstanie utworu łączy z działalnością Mickiewicza z grupą filomatów i filaretów. Oda do młodości - analiza i interpretacja Oda do młodości powstała w grudniu 1820 r. i jest utworem łączącym jeszcze elementy poetyki klasycystycznej i myśli bliskie ludziom Oświecenia z cechami charakterystycznymi dla nadchodzącego już przełomu romantycznego. Mickiewicz sięga po typowo klasycystyczny gatunek, jakim jest oda. Zgodnie z poetyką gatunku jego utwór utrzymany jest w tonie wysokim, poeta posługuje się podniosłym, patetycznym językiem i kieruje tę swoją wypowiedź... więcejLiterackie nawiązaniaWitaj jutrzenko swobody za tobą zbawienia słońce –Słowa te stały się hasłem powstańców w roku 1830. W czasie powstania listopadowego pisane były na murach. Również w końcowej scenie Nocy listopadowej zamieścił je Stanisław Wyspiański. Wypowiada je wyprowadzony z więzienia, ociemniały Walerian Łukasiński. Bez serc, bez ducha, Bez mięsa od kości...Tak zaczyna się Oda do turpistów napisana przez Juliana Przybosia.... więcejOda jako manifest Manifest literacki Utwór ten nie zyskał sławy manifestu literackiego, tak jak późniejsze utwory Mickiewicza, które złożyły się na cykl Ballady i romanse, gdyż z powodów cenzuralnych nie został opublikowany. Od lat toczą się dyskusje nad obecnością w utworze cech charakterystycznych dla dwu sąsiadujących ze sobą epok. Czy zatem jest ona dziełem klasycznym czy romantycznym? Uważa się, że forma Ody jest klasycystyczna, a oświeceniowy... więcej'Oda do młodości' - utwór ponadczasowy Mimo iż pierwsze dzieło Adam Mickiewicz napisał prawie dwa wieki temu i kierował je do swoich ówczesnych rówieśników - młodych ludzi - czytając je dzisiaj, nie mamy problemów z odczytaniem jego intencji i interpretacją utworu. Podczas pisania "Ody do młodości" poeta zdawał sobie sprawę z potężnej mocy, którą niesie ze sobą młodość. Mając dwadzieścia dwa lata czuł, że jest w stanie "wzlatywać ponad poziomy", "sięgać,... więcejInterpretacja Ody do młodości - notatka Utwór ten powstał w 1820 roku w Kownie. Wyrósł z atmosfery wileńskiego życia studenckiego i organizacji filomackich. Błyskawicznie stał się wierszem – manifestem, realizacją programu „młodych”, hymnem młodzieży romantycznej. Do dnia dzisiejszego całe pokolenia Polaków bez problemu rozpoznają pierwsze słowa Ody do młodości:Bez serc, bez ducha to szkieletów ludy; Młodości! Dodaj mi skrzydła! Taki... więcejOda do młodości Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy; Młodości! dodaj mi skrzydła! Niech nad martwym wzlecę światem W rajską dziedzinę ułudy: Kędy zapał tworzy cudy, Nowości potrząsa kwiatem I obleka w nadziei złote malowidła. Niechaj, kogo wiek zamroczy, Chyląc ku ziemi poradlone czoło, Takie widzi świata koło, Jakie tępymi zakreśla oczy. Młodości! ty nad poziomy Wylatuj, a okiem słońca Ludzkości całe ogromy Przeniknij z końca do końca. Patrz... więcej „Oda do młodości” ze względu na to że pochodzi z przełomu epok jest jakby zachowana jeszcze w konwencji oświeceniowej, ale określa cele i kierunki działania młodego pokolenia. Podobnie jest u Adama Asnyka, ale tu nie wiersz zespala dwie epoki, ale sam poeta, przez wspomniane rozdarcie staje się pomostem między romantyzmem, a Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, jest dostępna on-line na stronie Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Nowoczesna Polska. ADAM MICKIEWICZ Oda do młodości Bez serc, bez ducha, — to szkieletów ludy! Młodości! dodaj mi skrzydła! Niech nad martwym wzlecę światem W rajską dziedzinę ułudy: Kędy zapał tworzy cudy, Nowości potrząsa kwiatem I obleka w nadziei złote malowidła! Młodość, Praca Niechaj, kogo wiek zamroczy, Chyląc ku ziemi poradlone czoło, Takie widzi świata koło, Jakie tępemi zakreśla oczy. Starość Młodości! ty nad poziomy Wylatuj, a okiem słońca Ludzkości całe ogromy Przeniknij z końca do końca! Patrz na dół — kędy wieczna mgła zaciemia Obszar gnuśności zalany odmętem: To ziemia! Patrz, jak nad jej wody trupie Wzbił się jakiś płaz w skorupie. Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem; Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu, To się wzbija, to w głąb wali: Nie lgnie do niego fala, ani on do fali; A wtem jak bańka prysnął o szmat głazu! Nikt nie znał jego życia, nie zna jego zguby: To samoluby! Młodości! tobie nektar żywota Natenczas słodki, gdy z innymi dzielę: Serca niebieskie poi wesele, Kiedy je razem nić powiąże złota. Razem młodzi przyjaciele! W szczęściu wszystkiego są wszystkich cele; Jednością silni, rozumni szałem, Razem młodzi przyjaciele! I ten szczęśliwy, kto padł wśród zawodu, Jeżeli poległem ciałem Dał innym szczebel do sławy grodu. Razem, młodzi przyjaciele! Choć droga stroma i śliska, Rewolucja Gwałt i słabość bronią wchodu: Gwałt niech się gwałtem odciska, A ze słabością łamać uczmy się za młodu! Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze, Ten młody zdusi Centaury¹, Piekłu ofiarę wydrze, Do nieba pójdzie po laury. Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga, Łam, czego rozum nie złamie! Młodości! orla twych lotów potęga, Jako piorun twoje ramie! Hej! ramie do ramienia! spólnemi łańcuchy Opaszmy ziemskie kolisko! Zestrzelmy myśli w jedno ognisko, I w jedno ognisko duchy! Dalej, bryło, z posad świata! Nowemi cię pchniemy tory, Aż opleśniałej zbywszy się kory, Zielone przypomnisz lata! A jako w krajach zamętu i nocy, Skłóconych żywiołów waśnią, Jednem: a i z Bożej mocy Świat rzeczy stanął na zrębie; Szumią wichry, cieką głębie, A gwiazdy błękit rozjaśnią: — W krajach ludzkości jeszcze noc głucha, Żywioły chęci jeszcze są w wojnie… Oto miłość ogniem zionie, Wyjdzie z zamętu świat ducha! Młodość go pocznie na swojem łonie, A przyjaźń w wieczne skojarzy spojnie. Pryskają nieczułe lody, I przesądy, światło ćmiące… Witaj jutrzenko swobody, Zbawienia za tobą słońce! ¹Centaur — W mit. gr. pół koń, pół człowiek. Oda do młodości Ten utwór nie jest objęty majątkowym prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. Jeśli utwór opatrzony jest dodatkowymi materiałami (przypisy, motywy literackie etc.), które podlegają prawu autorskiemu, to te dodatkowe materiały udostępnione są na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa – Na Tych Samych Warunkach . PL. Źródło: Tekst opracowany na podstawie: Adam Mickiewicz, Poezje, Tom , nakład Gubrynowicza i Syna, druk Anczyca i Spółki, Lwów Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury ( Reprodukcja cyowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN. Opracowanie redakcyjne i przypisy: Aleksandra Sekuła, Olga Sutkowska, Stanisław Pigoń. Okładka na podstawie: [email protected], CC BY . o Wolne Lektury to projekt fundacji Nowoczesna Polska – organizacji pożytku publicznego działającej na rzecz wolności korzystania z dóbr kultury. Co roku do domeny publicznej przechodzi twórczość kolejnych autorów. Dzięki Twojemu wsparciu będziemy je mogli udostępnić wszystkim bezpłatnie. a mo om c Przekaż % podatku na rozwój Wolnych Lektur: Fundacja Nowoczesna Polska, KRS . Pomóż uwolnić konkretną książkę, wspierając zbiórkę na stronie Przekaż darowiznę na konto: szczegóły na stronie Fundacji. Oda do młodości
Oda do młodości - dziady omówienie lektury karta pracy omówienie - Wstęp do psychoterapii - Studocu. Pytania dotyczące sztucznej inteligencji. ż nawiąz ania do mitologi i. 3. Geneza utworu: Mickiewicz napisał Odę do młodości w 1820r, utwór został okrzyknięty. h ymnem T owarzys tw a Filomatów, a wydan y z os tał w 1827r. 4.Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy; Młodości! dodaj mi skrzydła! Niech nad martwym wzlecę światem W rajską dziedzinę ułudy: Kędy zapał tworzy cudy, Nowości potrząsa kwiatem I obleka w nadziei złote malowidła. Niechaj, kogo wiek zamroczy,Chyląc ku ziemi poradlone czoło,Takie widzi świata koło,Jakie tępymi zakreśla oczy. Młodości! ty nad poziomy Wylatuj, a okiem słońca Ludzkości całe ogromy Przeniknij z końca do końca. Patrz na dół - kędy wieczna mgła zaciemiaObszar gnuśności zalany odmętem:To ziemia!Patrz, jak nad jej wody trupieWzbił się jakiś płaz w skorupie. Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem; Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu, To się wzbija, to w głąb wali: Nie lgnie do niego fala ani on do fali; A wtem jak bańka prysnął o szmat głazu. Nikt nie znał jego życia, nie zna jego zguby: To samoluby! Młodości! tobie nektar żywotaNatenczas słodki, gdy z innymi dzielę:Serca niebieskie poi wesele,Kiedy je razem nić powiąże złota. Razem, młodzi przyjaciele!... W szczęściu wszystkiego są wszystkich cele; Jednością silni, rozumni szałem, Razem, młodzi przyjaciele!... I ten szczęśliwy, kto padł wśród zawodu, Jeżeli poległym ciałem Dał innym szczebel do sławy grodu. Razem, młodzi przyjaciele!... Choć droga stroma i śliska, Gwałt i słabość bronią wchodu: Gwałt niech się gwałtem odciska, A ze słabością łamać uczmy się za młodu! Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze,Ten młody zdusi Centaury,Piekłu ofiarę wydrze,Do nieba pójdzie po sięgaj, gdzie wzrok nie sięga;Łam, czego rozum nie złamie:Młodości! orla twych lotów potęga,Jako piorun twoje ramię. Hej! ramię do ramienia! spólnymi łańcuchy Opaszmy ziemskie kolisko! Zestrzelmy myśli w jedno ognisko I w jedno ognisko duchy!... Dalej, bryło, z posad świata! Nowymi cię pchniemy tory, Aż opleśniałej zbywszy się kory, Zielone przypomnisz lata. A jako w krajach zamętu i nocy,Skłóconych żywiołów waśnią,Jednym „stań się” z Bożej mocyŚwiat rzeczy stanął na zrębie;Szumią wichry, cieką głębie,A gwiazdy błękit rozjaśnią - W krajach ludzkości jeszcze noc głucha: Żywioły chęci jeszcze są w wojnie; Oto miłość ogniem zionie, Wyjdzie z zamętu świat ducha: Młodość go pocznie na swoim łonie, A przyjaźń w wieczne skojarzy spójnie. Pryskają nieczułe lodyI przesądy światło ćmiące;Witaj, jutrzenko swobody,Zbawienia za tobą słońce!
Wiersze: Oda do starości - Wisława Szymborska. Blog zawiera wiersze z podręczników szkolnych przepisane przez uczniów i takie moje ulubione.